Kiedy kilka miesięcy temu, światło dzienne ujrzała informacja, iż narzeczona Roberta Janowskiego wraz z małżonką Mirosława Drzewieckiego zostały aresztowane na Florydzie za próbę kradzieży ubrań w jednym z butików, prezenter zareagował błyskawicznie i oświadczył, iż z uwagi na dobro swoich dorastających córek, zrywa zaręczyny i kontakt z Moniką Głodek.
Po pewnym czasie jednak, w mediach zaczęły pojawiać się doniesienia, że rozstanie było zagrywką pod publiczkę, mającą ratować wizerunek gospodarza "Jaka to melodia". W rzeczywistości zaś para miała wciąż być razem, a Janowski planował nawet wspierać ukochaną w sądowej batalii.
Teraz "Super Express" donosi, że popularny prezenter nie zrezygnował także z poślubienia Moniki Głodek:
Robert zapraszał na swój ślub kolegów i koleżanki z branży podczas rozgrywek turnieju tenisowego w Pogorzelicy. Co prawda przyjechał sam, ale mówił, że Monika została z dziećmi. - mówi jeden z gości turnieju Baltic Cup 2013.
Czy to małżeństwo nie wpłynie negatywnie na nieskazitelny dotąd wizerunek Roberta Janowskiego?