Maciej Musiał był niedawno gościem internetowego talk show "20m2Łukasza". Gospodarz programu postanowił zapytać młodziutkiego aktora, co sądzi o obecności Anny Grodzkiej w polskim Sejmie:
Posła, znaczy poseł Grodzkiej? Irytuje mnie fakt, że tym krajem rządzi i zasiada w Sejmie ktoś, kto jest tam nie ze względu na kompetencje i wiedzę, którą posiada, ale dlatego że reprezentuje jedną dziesięcio setno tysięczną tego kraju - odpowiedział aktor. Musiał wyjaśnił także, że on inaczej widziałby rolę takich osób jak Anna Grodzka w Sejmie:
Tacy ludzie powinni być doradcami, a nie zasiadać i decydować o najważniejszych sprawach w tym kraju, takich jak: budowa dróg, pieniądze na dzieci, na wszystko. Dlaczego ona tam jest, dlaczego? Bo reprezentuje pewną mega mniejszość i tylko dlatego... - wyjaśnił swój punkt widzenia.
Młody aktor został także zapytany, jakiej jest orientacji seksualnej:
Chętnie odpowiem na to pytanie. W 100%, jednoznacznie jest ta poprawna - odpowiedział. Po proszony o wyjaśnienie, jaka jego zdaniem orientacja jest niepoprawna i co miał na myśli używając takiego określenia odparł: Ta z biologicznego punktu widzenia poprawna.
Co sądzicie o przekonaniach Maćka Musiała?
Komentarze(108)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA jełopowaty dziennikarzyna z radia sie pyta jaka jest poprawana orientacja.
No trudno się domyśleć , że nie ta , którą preferuja pederasci i inni zboczency.
Gratulacje dla "rodzinka.pl" - "oby tak dalej" - idiotów będzie więcej
Dla tego radosnego kretynka Brudziński czy Kopacz są kompetentni :)
dorosłości jeszcze CI jest bardzo daleko.Wiele rzeczy musisz zrozumieć ale to
przychodzi z wiekiem lub ze zrozumienia istoty sprawy,Radzę dużo czytać i uczyć sie jeszcze bo te sprawy są jeszcze dla Ciebie za trudne do zrozumienia.
I brzydko mu z pieluszki pachnie.
Inteligentny chłopak prezentujący przemyślane poglądy. Do tego nie stosuje mowy nienawiści, jak hejterzy go atakujący :).
Ogarnijcie się nienawistnicy :)
Nastepny "Autorytet" nam rosnie ...
Zdrowy człowiek wie co to poprawność , umie rozróżnić co dobre i co złe ( i nie tylko dla niego).
I czy " toto " jest faktycznie bez jaj ...??? - czy tez " toto " robi sobie jaja ..-z nas !!!
Brawo!!!
Nie rozumiem z skąd taki lobbing tej grupy!
Ja szanuję odmienność , ale niech oni szanują moja NORMALNOŚĆ.
Z dwóch chłopów/ców nie urodzi się dziecko ,ani też z dwóch kobiet -NIE!!- patrz S EKSMISJA.
Czy chcecie zagłady narodu polskiego ? ( Lobbiści na rzecz anomalii seksualnych ?)
Kto będzie Was utrzymywał na Emeryturze ???
Myślę, że powinniście swoim życie tak kierować ,aby nie zakłóciło to NORMALNEGO rozwoju Ludzkości. Świat nie będzie rozwijał się w próbówkach!!!
Niech zawsze rozwój stanowi Dwoje Rodzaj Żeński i Męski-.
Troszkę pokory panowie i Panie do Kwadratu !
A skąd ten smarkul wie jak są kompetencje poseł Grodzkiej? Szalenie mnie to interesuje! Czy on wie czym PANI Grodzka zajmuje się w Semie i co w tym Sejmie zrobiła? Szalenie mnie to interesuje!!
jak to skąd? Poseł Grodzka wyraz swojej "kompetencji" dała już w sejmie wiele razy. Brawo Maciek
Krzysztof Bogdan Bęgowski urodził się 16 marca 1954 r. w podwarszawskim Otwocku jako jedyny syn Kazimiery i Józefa, żołnierza zawodowego Ludowego Wojska Polskiego w stopniu pułkownika. Krzysztof studiował na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończył wydział psychologii (specjalizacja psychologia kliniczna). Dokumenty służb specjalnych PRL-u pokazują karierę partyjną, którą zaczął, będąc jeszcze studentem. Na V roku psychologii w 1982 r. (trwał wówczas stan wojenny) był już członkiem egzekutywy Podstawowej Organizacji Partyjnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, pracownikiem Rady Okręgowej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, gdzie był jednocześnie członkiem Komitetu Wykonawczego ds. Pracy Politycznej, a później ds. Szkoleń. We wrześniu 1982 r. Krzysztof Bęgowski został skierowany do Szkoły Podchorążych Rezerwy w Łodzi, gdzie odbywały się szkolenia polityczne. Po długotrwałym przeszkoleniu wojskowym (taka informacja znajduje się w kwestionariuszu paszportowym Bęgowskiego z 1986 r.) został dyrektorem Alma Pressu, wydawnictwa ZSP założonego w 1984 r. przez Jarosława Pachowskiego, członka PZPR, syna ambasadora PRL-u na placówkach w Brukseli, Paryżu, Sztokholmie i w Kambodży.
Przyjaciel socjalizmu
Przebieg kariery Krzysztofa Bęgowskiego, jaki wyłania się z dokumentów służb specjalnych PRL-u, pokazuje, że władze partyjne miały do niego najwyższe zaufanie. Świadczą o tym m.in. liczne wyjazdy za granicę – często podróżował do ZSRS. Był m.in. w Moskwie i Rostowie w lipcu 1982 r. na seminarium szkoleniowym – stroną zapraszającą był Komsomoł – komunistyczna organizacja młodzieżowa. Jako sekretarz Komisji Informacji Rady Naczelnej ZSP w 1984 r. był w NRD – Berlinie Wschodnim i Lipsku – na wizytacji firmy Reprotechnik. Jako dyrektor i redaktor naczelny studenckiej oficyny wydawniczej Alma Press pojechał też na Kubę w Brygadzie Młodzieżowej im. R. Miałowskiego, do Jugosławii oraz do Austrii do firmy Sony. Co ciekawe, na dokumentach wyjazdowych Krzysztofa Bęgowskiego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odnotowało, że „wpis w książeczce wojskowej nie wymaga dalszych wyjaśnień”, co oznaczało, że za osobę wyjeżdzająca gwarancje brały wojskowe służby specjalne PRL-u.
Krzysztof Bęgowski posługiwał się paszportem uprawniającym do wielokrotnego przekraczania granicy, na który w czasach PRL-u mogli liczyć tylko ludzie władzy.
Wśród znajomych Krzysztofa Bęgowskiego z lat 80. można znaleźć nazwisko Aleksandra Kwaśniewskiego, Marka Siwca, Jarosława Pachowskiego, Stanisława Cioska, Włodzimierza Czarzastego, Sławomira Cytryckiego, Ryszarda Kalisza czy Wiesława Kaczmarka.
Koniec lat 80. był dla Krzysztofa Bęgowskiego czasem kariery biznesowej i partyjnej. Był członkiem PZPR, a po zmianach ustrojowych – SdRP i SLD. Jednocześnie prężnie działał w biznesie – w spółkach obok Krzysztofa Bęgowskiego można znaleźć ludzi powiązanych z wojskowymi i cywilnymi służbami specjalnymi PRL-u, głównie z Departamentem I MSW, czyli wywiadem.
Krzysztof zostaje Anną
Nie nosi różowego balonika w dzień flagi i nie jada czekoladowego orła babrającego szponami w GWnie.
Nie zachwyca się jacykowymi, brzuzkowymi i paprockimi poglądami na dziubdzianie.
Ma przekichane.
Do iksss - chyba i ty niezbyt dobrze się orientujesz w tym co robi i nad czym pracuje Grodzka! Najłatwiej opluwać, jak nic się nie wie drogi iksss!
Do dejanira-Grodzka większośc swego czasu sejmowego poświęca sprawom równości mniejszości seksualnych. ma też inicjatywy związane z innymi tematami, ale jakoś efektów spektakularnych brak (zresztą cały nasz sejm goni własny ogon) i widać to co widać. Szacunek Grodzkiej należy się jako człowiekowi i to jest bezsprzeczne, ale proporcje trzeba zachować. Musiał ma prawo do swego zdania tym bardziej, że akurat normalnośc jest wyśmiewana. Efekty widać, Polska się zwija jako naród jako gospodarka i jako państwo europejskie.
A kurdebele kto widział jak Pieróg dobrze tańczył, no kto, i kto i co dało Pierogowi papiery na etat łałtoryteta i mędrca dla populacji miast. No kto i co???
W takim razie dajcie spokój też młodemu Musiałowi.