Jacek Rozenek udzielił wywiadu magazynowi "Grazia", z którego wynika, że między nim, a jego perfekcyjną żoną wszystko układa się jak najlepiej:

Wiele lat szukałem takiej kobiety. Mam uczucie, jakbym po długiej męczącej podróży trafił wreszcie do domu. Z burzy, z zimna i deszczu do ciepłego, czystego, pachnącego domu. Krainy, gdzie na nic nie trzeba zasługiwać, gdzie po prostu dostaje się poczucie bezpieczeństwa. To się nazywa trafić na właściwą osobę.

Reklama

Rozenek nie zapomniał także o autopromocji:

Nie gotuję. Jestem za to cudownym kochankiem. Oboje z Małgosią podzieliliśmy się rolami, że każde z nas robi to, w czym jest dobre, co lubi i co go nakręca.

On jest dobry w łóżku, a ona gotuje. Jak Wam się podoba taki "podział obowiązków"?

Reklama