Natalia Lesz właśnie pokazała światu swój najnowszy teledysk do piosenki "Beat od my heart". Klip zrealizowano w Stanach Zjednoczonych w miejscu, w którym swoje teledyski nagrywały takie gwiazdy, jak Beyonce czy Lady Gaga. W obrazku widzimy Natalię Lesz przebraną za Amy Winehouse (gwiazdka ma nawet dokładnie odwzorowane tatuaże tragicznie zmarłej artystki) oraz aktora wcielającego się prawdopodobnie w postać kochanka Amy, Blake'a Fielder-Civila, fabuła zaś ma obrazować toksyczny związek tych dwojga.

Reklama

Teledysk Natalii zrobiony jest profesjonalnie, jednak sam pomysł dokładnego odegrania Amy i jej chłopaka, bardzo nie spodobał się internautom. W komentarzach pod klipem pojawiło się wiele negatywnych opinii oraz drwin sugerujących, że Lesz powinna przytulić Winehouse, a gwiazda być może byłaby do dziś z nami.

Do złośliwych uwag Natalia postanowiła odnieść się na Facebooku. Oto jej komentarz:

Czytając komentarze w internecie, po premierze mojego najnowszego teledysku do piosenki „Beat of My Heart” dowiedziałam się miedzy innymi tego, że jestem nekrofiliczką. bo w teledysku wyglądam jak Amy Winehouse.
“Gdyby przytulia Amy, na pewno by jeszcze żyła”.
A wiec drodzy czytelnicy i komentatorzy serwisów plotkarskich. Wiem jedno. Jako Natalia Lesz inspirowałam się, inspiruje i zawsze będę si
ę inspirować kimkolwiek i czymkolwiek zechcę, bo jestem jak większość twórców, osoba narcystyczna. Tworzę, gram i śpiewam, z egoistycznych pobudek, mając nadzieję, ze może ktoś z Was znajdzie w moich “opowieściach” również coś dla siebie. I choć w dużej mierze tworze dla Was, przede wszystkim robię to jednak dla siebie.
A przy okazji - nie zmienię bogatego tatusia na innego tatusia, ani swojej szkapowatej figury na inną. This is me. Dziękuję fanom i anty fanom za to, że chce im się słuchać i oglądać to co robię, oraz za wszystkie dobre i złe komentarze.



Reklama

A jak Wam podoba się nowy teledysk Natalii Lesz?

http://youtu.be/293nN1SCOkA