Czwartkowego popołudnia podczas przejażdżki ulicami francuskiej stolicy, Depardieu przewrócił się na drodze. Do wypadku doszło przy placu generała Catroux. Aktor nie odniósł poważnych obrażeń - ucierpiały jedynie jego łokcie. Na miejsce zdarzenia szybko przyjechała policja. Depardieu poddano badaniu alkomatem. Okazało się, że gwiazdor miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu (we francuskim prawie nie można mieć więcej niż 0,5 promila). Aktor został zabrany na komisariat. Gdy odzyskał jasność umysłu, usłyszał zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu
63-letni Depardieu przyzwyczaił już wszystkich do nieprzewidywalnych zachowań. Ponad rok temu media żyły skandalem, do jakiego doszło na pokładzie samolotu linii Air France. Podczas lotu z Paryża do Dublina Depardieu opóźnił start o ponad dwie godziny. Według relacji świadków był pijany i oddał mocz w korytarzu samolotu.
W sierpniu gwiazdor znów wpadł w tarapaty. Jadąc na skuterze, został potrącony na paryskiej ulicy przez samochód. Kierowca auta twierdzi, że tuż po tym incydencie krewki aktor rzucił się na niego i uderzył go w twarz. Mężczyzna uznał, że ten czyn nie ujdzie na sucho aktorowi i zgłosił sprawę policji.