Informacje o problemie Roberta Kozyry podaje "Rewia". Tygodnik twierdzi, że juror "Mam talent!" przez kilka miesięcy ignorował pogróżki, ostatnio jednak zdecydował się zgłosić sprawę na policję.
Osobą, która nęka Kozyrę nie jest zezłoszczony fan jednej ze skrytykowanych przez niego gwiazd, ani nawet uczestnik "Mam talent!", któremu juror w ostrych słowach podziękował za udział w programie. Charakterystykę prześladowcy zdradził tabloidowi jeden z policjantów zajmujących się tą sprawą,
To bogaty biznesmen z Trójmiasta. Na pozór porządny obywatel. Co jakiś czas przyjeżdża jednak do Warszawy i kręci się wokół siedziby TVN-u. Człowiek ten grozi panu Robertowi pobiciem i zabójstwem.
Robert Kozyra na skutek gróźb poprosił ponoć stację TVN o wzmocnienie ochrony w trakcie nagrywanie show "Mam talent!"