W programie Tomasza Lisa Katarzyna Figura raz jeszcze opowiedziała o koszmarze, jaki przeżywała przez 12 lat swojego małżeństwa. Aktorka wyznała, że chcąc ratować siebie i swoje dwie córki Kaszmir i Koro, zdecydowała się odejść od męża-oprawcy.

Reklama

Tomaszowi Lisowi udało się także odbyć rozmowę z Dorothy, teściową Katarzyny Figury. Kobieta potwierdziła, że jej syn potrafi być nieobliczalny i przyznała, że opiekę nad dziećmi powinna sprawować ich ich matka.

Moim zdaniem najbardziej cierpią dzieci i żyją w oczekiwaniu, że zdarzy się coś negatywnego. Tak, Kasia jest ofiarą, w znacznej mierze. Kocham mojego syna, ale nie akceptuję tego, co robi. W nim są tendencje destrukcyjne, kiedy się nie kontroluje. Czułam coraz większe napięcie, presję i to, że mój syn próbował coraz bardziej kontrolować swoją rodzinę. Bez wahania chciałabym, żeby dzieci pozostały z matką. To jest szalenie mocna matka, która się dla tych dzieci naprawdę poświęca. Jakiekolwiek inne rozstrzygnięcie byłoby krzywdzące dla dziewczynek. Nie sądzę, żeby mój syn był zdolny do miłości. Są osoby niezdolne miłości. Powtarzam: mam wielkie uczucia mojego syna, ale wiem, że potrafi być niebezpieczny. - powiedziała matka Kaia Schoenhalsa.

Słowa teściowej Katarzyny Figury, powinny rozwiać wszelkie wątpliwości sceptyków, którzy zarzucali aktorce kłamstwo.

Figura w rozmowie z Lisem wyznała także, że jest to jej ostatni wywiad w tej sprawie i po zakończeniu tego spotkania, nie zamierza więcej opowiadać o swoich przejściach publicznie.

Reklama

Na zakończenie aktorka powiedziała, że czuje się gotowa na zmierzenie się z przeszłością i walkę o siebie i dzieci:

Mam świadomość, że jest to otwarta wojna. Ile tych bitew będzie trudno określić, jak długo to będzie trwało bardzo trudno określić. Wewnętrznie jestem przygotowana na bardzo długą drogę i bardzo mocne ciosy. Próbuję być najsilniejsza jak mogę. To jest sposób życia, po prostu stałam się bardzo ostrożna, na każdym kroku. To graniczny z pewnego rodzaju paranoją. Tak, nie żyję normalnie. Narzuciłam sobie tę dyscyplinę i będę ją realizować, żeby uratować moje dzieci i siebie. Postanowiłam, że nie będę już ofiarą.