Następca brytyjskiego tronu, książę William oraz jego małżonka Kate, zostali sfotografowani przez paparazzi podczas wakacji we Francji. Para spędzała czas na tarasie, a księżna zażywała kąpieli słonecznej topless. Zdjęcia, ku oburzeniu rodziny królewskiej, zostały opublikowane przez francuski magazyn plotkarski "Closer".
W rozmowie z agencją informacyjną AFP, Laurence Pieau, szefowa "Closer" broni swojej decyzji twierdząc, że nie rozumie, dlaczego publikacja wywołała aż taki skandal:
Nie powinno się dramatyzować z powodu tych zdjęć. Reakcja jest dysproporcjonalna. To młoda para, świeżo po ślubie. Są w sobie zakochani. Są piękni. Ona jest księżniczką XXI wieku. To są zdjęcia pełne radości. Nie ma w nich niczego dyskredytującego. Porównywano je do zdjęć księcia Harryego, ale ona są zupełnie inne. Nikogo nie dyskredytują.
Pieau zapewniła także, że jej magazyn jest w posiadaniu większej ilości, znacznie bardziej intymnych zdjęć, których jednak nie zdecydowano się opublikować.
Nie wiadomo, co dokładnie przedstawiają "bardziej intymne" zdjęcia książęcej pary, media spekulują jednak, że magazyn może mieć fotografie Williama i Kate uprawiających seks.
Tymczasem włoski tabloid "Chi" (należący do tego samego koncernu, co "Closer"), do swojego najnowszego numeru dołączył 26-stronicowy dodatek, zawierający fotorelację z wakacji książęcej pary, w tym zdjęcia Kate topless.