Ilona Felicjańska uległa namową Przemysława Stoppy, specjalizującego się na co dzień w fotografowaniu gwiazd w sytuacjach prywatnych, na wspólny "projekt artystyczny". Nie do końca wiadomo, na czym dokładnie ta koncepcja ma polegać, niemniej efektem wspólnej pracy byłej modelki i paparazzo były dwa zdjęcia, które kilka dni temu opublikował "Super Express". Na fotografiach widnieje rozebrany Stoppa i owinięta wokół niego, również naga Ilona Felicjanska. Tabloid wraz ze zdjęciami zamieścił krótkie wypowiedzi paparazzo na temat jego przedsięwzięcia:

Reklama

To taki eksperyment. W Stanach już wszystkie gwiazdy takie historie mają, tylko że na wideo. Ja już w kilku wywiadach mówiłem, że chcę zrobić coś, co w kategorii tabloid jest absolutnym maksem. Nawet na skalę światową, bo nie znam przypadku, żeby jakiś fotograf paparazzo zrobił tego typu sesję. Myślę, że jestem pionierem – opowiadał Stoppa w "Super Expressie".

Na pojawienie się zdjęć na łamach tabloidu, ostro zareagowała Ilona Felicjańska, która oświadczyła, że zamierza pozwać "Super Express" za przestępstwo, którym miała być publikacja fotografii dokonana bez jej zgody:

Ja, Ilona Felicjańska, informuję, że zamieszczenie przez super express zdjęć próbnych do niezrealizowanego projektu, odbyło się bez mojej zgody i z naruszeniem wszelkich praw do mojego prywatnego wizerunku. Kiedyś pisaliście o mnie, co chcieliście. Kiedyś...
Teraz jestem silna, gotowa do walki o swoje prawa. Gigantyczną kwotą, którą zapłaci za to super express, wesprę cele dobroczynne. WOJNA - napisała była modelka na swoim profilu.

Reklama

Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej zdjęcia zostały opublikowane całkiem legalnie, gdyż sprzedał je tabloidowi autor, Przemysław Stoppa. To jemu najpewniej celebrytka poświęciła kolejny, ostry wpis na swoim profilu:

co zrobic z ludzka "kur**" pozbawiona godnosci i wartosci? ktora sprzedaje kogos pomimo tego ze mu zaufalismy? probowalismy zmieniac i pomagac? wierzylismy, ze nie jest tak zly jak mowia o nim inni? co zrobic z taka gnida? - napisała.

My zastanawiamy się tylko, o czym myślała Ilona Felicjańska, godząc się na wspólny, pseudoartystyczny projekt z paparazzo?