"Fakt" podpatrzył Donalda Tuska podczas jednego z ostatnich treningów piłkarskich.
Redaktorzy tabloidu zauważyli, że premier grał znacznie słabiej niż zwykle:
Premier wybiegł na boisko, by zmierzyć się z „przeciwną” drużyną, na czele której stanął jego doradca od spraw gospodarczych, Jan Krzysztof Bielecki (61 l.). Starszy o 6 lat Bielecki wygrywał pojedynki ze swoim szefem. Co się stało z piłkarzem Tuskiem?! - niepokoi się "Fakt", szybko jednak znajdując wyjaśnienie spadku formy premiera.
Słaby balans ciała, kiepskie przyjęcia, problemy z dryblingiem. Donald Tusk był piłkarskim cieniem samego siebie. Czy afera taśmowa w PSL nie pozwalała skupić się premierowi na grze? A może premier niepokoi się krążącymi po Warszawie plotkami o kolejnych taśmach, które tym razem uderzą w Platformę? - snują swoje domysły redaktorzy "Faktu".