Najpierw Olejnik skrytykowała Wojewódzkiego za niewybredne żarty o Ukrainkach. Wojewódzki szybko odgryzł się w wywiadzie twierdząc, że dziennikarka uprawia "pseudointelektualne kołtuństwo". Olejnik postanawia więc zrewanżować się showmanowi i na swoim profilu na Facebooku wyśmiewa jego rolę w jednym z przedstawień Teatru 6. piętro:
Kuba, od kiedy byłam na "Zagraj to jeszcze raz, Sam", nie mogę już chodzić do teatru - nie ma drugiego takiego aktora jak ty. Byłam na "Hamlecie", a tam Szyc zamiast Ciebie. Cóż za rozczarowanie... - napisała dziennikarka
Kubie najwyraźniej spodobała się słowna przepychanka z gwiazdą dziennikarstwa, ponieważ postanowił poświecić jej kilka zdań na łamach "Polityki":
Monika Olejnik to jak powszechnie wiadomo osoba z dużym poczuciem humoru oraz nie mniejszym dowcipem. Pani Monika wyłapuje śmieszne żarty i nie mniej śmiesznie komentuje je na swojej stronie na Facebooku, bo lubi, jak się o niej pisze. Ostatnio doceniła żart Jarosława Kuźniara o samorozwiązaniu Kościoła, nazywając autora kapłanem poranków. Tych dwoje z TVN24 sporo łączy. Przy nim widzowie wstają, przy niej zasypiają.
Zaskakujące, że dwie dorosłe i inteligentne osoby, które od zawsze deklarują duży dystans do siebie oraz niechęć do funkcjonowania w kolorowych mediach, dają się prowokować i niczym dzieci przepychają się na publicznym forum. Jeszcze zabawne, czy już żenujące?