Jak podaje amerykański portal showbizspy.com, Brat Pitt był na celowniku Kościoła scjentologicznego. Aktor przeszedł ponoć nawet dwa szkolenia organizowane dla przyszłych wyznawców, jedno w 1991 roku i drugie 2 lata później. Przygoda Pitta ze scjentologią zaczęła się, gdy aktor związał się z Juliette Lewis, która do dziś jest wyznawczynią tej religii.

Reklama

Jak twierdzi wysoka rangą przedstawicielka scjentologów, Brad był jedną z osób, które założyciel Kościoła chciał za wszelką cenę widzieć w gronie swoich wyznawców. Trudno się dziwić, Pitt jest jednym z najpopularniejszych aktorów na świecie i posiadanie takiej gwiazdy w swoich szeregach z pewnością znacznie bardziej spopularyzowałoby tę religię.

Ostatecznie aktor stwierdził jednak, że scjentologia nie jest w stanie identyfikować się z prawdami głoszonymi przez scjentologów. Niechęć do hollywoodzkiego wyznania spowodowała także rozpad jego związku z Juliette Lewis.

Shutterstock

Trzeba przyznać, że gdyby scjentologom udało się zwerbować Brada Pitta, wraz z Tomem Cruisem tworzyliby silny duet ambasadorów tej religii. Na szczęście, Brad w przeciwieństwie do kolegi po fachu, nie poddał się indoktrynacji i w porę zerwał jakiekolwiek kontakty ze scjentologami.

Reklama