Jego żona Ayda Field jest w ciąży, a piosenkarz szuka już dla niej odpowiedniego szpitala w Wielkiej Brytanii, gdzie będzie czuła się komfortowo. Wiadomo jedynie, że zależy mu na tym, by poród odbył się w Londynie.

Reklama

- Robbie koniecznie chce, żeby w paszporcie i w miejscu urodzenia było zaznaczone, że dziecko przyszło na świat w jego ojczyźnie. Mimo że mieszka w Ameryce, pozostaje patriotą i jest dumny z tego, że jest Anglikiem - powiedział znajomy pary.

To nie znaczy jednak, że członek zespołu Take That planuje powrót do kraju.

- Zostaną jednak do grudnia w Londynie, bo tutaj chcą spędzić Święta Bożego Narodzenia, ale później powrócą do Los Angeles - dodał jego przyjaciel.