Zostali złapani przez paparazzi, gdy wychodzili z meksykańskiej restauracji na Manhattanie. Nie wyglądali na skłóconych. Wręcz przeciwnie - obejmowali się i nie szczędzili sobie czułości.
- To wyraźnie nie było spotkanie biznesowe - napisano w "New York Post".
Po ich rozstaniu jeden ze znajomych Coopera powiedział, że aktor bardzo cierpi i nie myśli o kolejnym związku.
- On teraz potrzebuje się wyciszyć i nie szuka innej kobiety. Chce pobyć sam - zaznaczył.
Dodał jednocześnie, że z Saldaną będą utrzymywali kontakt.
- Łączy ich cały czas wspaniała przyjaźń i naturalna chemia. Oni po prostu w złym momencie się spotkali, dlatego się nie udało na dłuższą metę. Znajdują się w całkowicie innych momentach w swoim życiu, dlatego coś nie zagrało - podkreślił.
Przed tym jak 37-letnia Zoe Saldana pojawiła się w życiu Bradleya Coopera łączono go z Jennifer Lopez i Olivią Wilde. Wcześniej spotykał się również z Renee Zellweger.