Czesław Mozil ma opinię imprezowicza - i jak się okazuje jest ona całkowicie zasłużona.
Wyznał jednak w "Vivie!", że boi się alkoholizmu.
- Nie lubię takiej myśli, że idę na imprezę i wracam o godzinie drugiej.
Dodał, że ma problem, aby normalnie usiąść i obejrzeć film w telewizji:
- Od razu idę do knajpy albo szukam kobiecego towarzystwa.