- Wyjście na czerwony dywan jest dla mnie nadal tak samo stresujące, jak na początku kariery - przyznała Theron.

- Podejrzewam, że w moim przypadku to się nigdy nie zmieni, bo w takich sytuacjach wszystkie oczy zwrócone są na mnie, a jest ich całkiem sporo. Z drugiej strony czuję się ogromnie zaszczycona i szczęśliwa, że ci wszyscy ludzie przychodzą mnie zobaczyć. To takie onieśmielające.

Reklama

Dorobek Charlize Theron zamyka film "Kobieta na skraju dojrzałości".