Aktor wypowiedział się na temat wpływu hollywoodzkich i modowych trendów na współczesne kanony piękna.

- Kiedyś było tak, że osoba urodziwa była uważana za wyjątkową, wszyscy ją podziwiali - tłumaczy Brytyjczyk.

- Dziś człowiek piękny automatycznie postrzegany jest jako płytki i przygłupawy. Wielu pięknych, a zarazem inteligentnych ludzi musi walczyć z tym stereotypem. To ciężka praca. Istnieje powszechne przekonanie, że człowiek nie może mieć wszystkiego. Jeśli ma umysł profesora i do tego wygląda jak model ze "Słonecznego patrolu", po prostu wkurza ludzi, bo jest zbyt doskonały. Nikt nie chce z takim obcować.

Colina Firtha mogliśmy podziwiać ostatnio w thrillerze "Szpieg".

Reklama