Doda zastanawia się nad kondycją naszego kraju, w którym z potencjalnej dzieciobójczyni - tak nazywa Katarzynę W. - robi się celebrytkę, a wręcz gwiazdę:
- Pisze się z nią książki, nabija się jej portfel, daje się jej 140 metrów kwadratowych? O co chodzi? Ja daję zły przykład żyjąc w innym świecie, a dziennikarze dają dobry, robiąc bohaterkę z osoby, która w najlepszym razie pozwoliła swojemu dziecku umrzeć?
Rabczewską najbardziej jednak oburza postawa redaktor naczelnej "Gali", która napisała książkę o Katarzynie W. pod znamiennym tytuł "Wybaczcie mi". Doda uważa, że powinno się ją bojkotować:
- Nikt nie powinien jej wydać ani napisać. Co ta naczelna musiała mieć w głowie, kiedy to pisała? Jak teraz każdy artysta powinien reagować, kiedy zadzwonią z tej gazety?
Czy to znaczy, że Doda już się w "Gali" nie pojawi?