Małgorzata Ostrowska była gościem w "Dzień dobry TVN". Razem z prowadzącymi program Agnieszką Woźniak-Starak oraz Ewą Drzyzgą rozmawiała o gwarze i regionalizmach charakterystycznych dla Poznania, z którego pochodzi artystka.
Oprócz niej gościem był także Leszek Stanek.
W pewnym momencie Ostrowska zaczęła mówić o słowach, zrozumiałych tylko dla mieszkańców danego regionu, akcentach i charakterystycznych zwrotach. Pod koniec rozmowy piosenkarka postanowiła podzielić się jedną z ciekawostek dotyczących regionalizmów.
Nie wiem, czy cenzura to puści, ale w Poznaniu można całkiem bezkarnie sobie p*********ć, czyli poplotkować i absolutnie nie jest to żaden wulgaryzm, nie jest to niecenzuralne - powiedziała.
Prowadzące i drugi gość byli nieco zaskoczeni tym, co usłyszeli. Agnieszka Woźniak-Starak szybko zaczęła tłumaczyć, że to słowo zostało użyte jako gwara, a nie wulgaryzm.
Stanek zażartował, żeprzez wypowiedź Ostrowskiej, obydwie prowadzące zostaną zwolnione z pracy a piosenkarka przestanie być zapraszana do programu.