Dorota Naruszewicz rozwiodła się ze swoim mężem Tomaszem Żórawskim w 2020 roku. Okazuje się, że dla aktorki nie było to łatwe doświadczenie.
Jak poczułam, że nie daje sobie rady, poszłam do specjalisty, który mi bardzo w tym pomógł. Nie bałam się pójść - powiedziała w podcaście "Damy w mieście".
Przyznała, że najtrudniejszym okresem po rozwodzie był ten, kiedy nie mogła wyprawić swoich dzieci do szkoły podczas wrześniowej inauguracji zajęć.
Jej córki przebywały wówczas z ojcem. Naruszewicz nie była obecna nawet na uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego.
Wtedy załapałam bardzo solidnego doła. Wiedziałam, że muszę się ogarnąć, ponieważ dzieci zaraz do mnie wrócą. Poszłam do psychiatry, pogadałam, popłakałam. On mi pomógł. Nie bałam się pomóc sobie w momencie, gdy poczułam, że nie jest fajnie - powiedziała.
Trzeba patrzeć w przód i walczyć o siebie. Jeśli trzeba podjąć trudną decyzję o wizycie u specjalisty, to nie ma na co czekać - dodała.