Simone Simmons to jasnowidzka, która była bliską przyjaciółką księżnej Diany. Obydwie często i długo rozmawiały przez telefon.

Zdaniem Simmons twórcy serialu "The Crown" nie powinni pokazywać sceny śmierci Lady Di. Kobieta obawia się reakcji jej synów - Harry'ego i Williama.

Reklama

Przepisują historię na nowo, co wywołuje we mnie złość. Netflix celowo przywołuje najbardziej bolesny okres z życia chłopców. Zmusza ich do ponownego przeżywania bólu, agonii i psychicznej męki, której doznali po śmierci matki. Myślę, że to obrzydliwe i chore (...) - mówi w rozmowie z "The Sun".

Twórcy nie dbają o następcę tronu i wszystko, przez co przeszedł. Dlaczego ci bezduszni, niewrażliwi ludzie czują potrzebę odtworzenia tego okropnego dnia? - dodała.

Reklama

Sezon piąty to wyobrażanie sobie, co mogło się wydarzyć za zamkniętymi drzwiami w ciągu znaczącej dekady dla rodziny królewskiej, która została już przeanalizowana i dobrze udokumentowana przez dziennikarzy, biografów i historyków - oświadczył Netflix.