Aleksandra Domańska rok temu została mamą Ariela.
W podcaście "Matka też człowiek" Aleksandra Domańska wyznała, że nie od razu poczuła radość z tego, że została mamą.
Jak miałam Ariela w ramionach po raz pierwszy, niestety nie zalała mnie fala miłości. Trzymałam po prostu jakiegoś malutkiego człowieka w swoich ramionach i Maria Romanowska mówi mi, że to jest mój syn, a ja po prostu nic nie czuję. Nic - powiedziała.
Zaznaczyła, że nie obwiniała się za ten brak uczuć.
Mam dobrze, bo nie jestem dla siebie surowa. Biorę to, co jest i wiem, że to jest z jakiegoś powodu. I że właśnie trzeba z tym pobyć i zrozumieć, o co chodzi. Spojrzałam na tatę Ariela i widzę, że jesteśmy "on the same page". I ja mam takie: "Ok, to co teraz?". Kilka godzin później, jak się obudziliśmy, cali połamani, on mówi: "Wiesz, nic nie czuję". A ja załamana w środku, bo ja też nic nie czuję, a ktoś coś chyba powinien czuć za nas - wyznała.