W rozmowie z magazynem "Wprost" Gosia Baczyńska wyznała, że ostatnie dwa lata "przeciągały ją strasznie, potwornie", co w konsekwencji mocno odbiło się na jej stanie psychicznym.

Tak, dopadła mnie depresja i co z tego? Zresztą ja tego nie ukrywam, mówienie o tym dzisiaj to nic nadzwyczajnego. Wręcz uważam, że mam taki obowiązek. Żeby do kilku osób, albo choćby do jednej powiedzieć: "To nic złego, to się zdarza, idź do lekarza". Cieszę się, że świadomość w społeczeństwie wzrosła. Pamiętam, jak kilka lat temu jakiś aktor publicznie powiedział, że ma depresję, co to była za sensacja... - powiedziała.

Reklama

Projektantka wypowiedziała się również na temat kanonu piękna, który obecnie panuje wśród celebrytek.

Nie podoba mi się to. Czy mam takie klientki? Raczej nie, choć pewnie zdarzają się czasem. Ja to sobie w ogóle myślę, że wiele tych dziewczyn i pań uważa, że jak ktoś jest "nieporobiony", to oznacza, że "nie dba o siebie". Że dla nich może to być porównywalne z brakiem czwórki w uzębieniu (...) Znam takie osoby, czasem zastanawiam się, czy nie patrzą na swój profil w lustrze i nie widzą, jak ich usta wyglądają z boku? Żaden lekarz im nie powie, że powinny wyhamować? - stwierdziła.

Reklama