Shazza podczas rozmowy z Mateuszem Szymkowiakiem w "Pytaniu na śniadanie" stwierdziła, że "może to jest ten właściwy moment, żeby o tym powiedzieć".

Pogłoski o tym, że choruje pojawiały się już od roku, ale piosenkarka nie chciała wypowiadać się na ten temat. Teraz najwyraźniej zmieniła zdanie. Stwierdziła, że choć choruje, stara się normalnie funkcjonować i zajmować tym, co robiła do tej pory.

Reklama

To nie jest tak, że się kładę, nic nie robię. Mam nadzieję, że terapia pomoże. Jestem pod wspaniałą opieką. Przede mną nowe wyzwania. Nagraliśmy nowy utwór, będzie do niego teledysk. W planach kolejne piosenki i trasa z okazji 30-lecia - powiedziała.

Nowotwór, z którym zmaga się Shazza to chłoniak.

Reklama

Można powiedzieć, że ja nie miałam żadnych objawów. Robiłam kontrolne badania. Jadąc na jeden z koncertów, wykonałam rezonans magnetyczny i się okazało, że jestem chora. Wynik na początku powalił mnie z nóg, ale jestem silną osobą, więc się zebrałam i wzięłam za siebie. Jestem silna i wierzę, że wszystko będzie dobrze - mówiła.

Przyznała, że choroba przewartościowała jej życie. Teraz najważniejsza jest dla niej rodzina oraz przyjaciele. Zaapelowała do fanów, by badali się i dbali o swoje zdrowie.