Na Podlasie pojechali już m.in. Antoni Pawlicki, Maciej Stuhr z żoną Katarzyną Błażejewską-Stuhr, Magdalena Różczka i Maja Ostaszewska. Teraz wyruszyła tam Anita Sokołowska.

Na swoim profilu na Instagramie opublikowała zdjęcie z samochodu, który po brzegi załadowany jest rzeczami, które mają być przekazane ludziom, którzy uciekli ze swoich krajów.

Reklama

Pomaganie jest legalne. Nikt nie zasługuje, by umierać w lesie – napisała pod zdjęciem.

Od jakiegoś czasu jeździmy z grupą przyjaciół na tereny przygraniczne. Wozimy rzeczy zebrane przez dobrych ludzi, sortujemy, rozmawiamy, wspieramy wolontariuszy, lokalną ludność dobrym słowem, działaniem. Mówimy, jak ważne jest to, co robią dla drugiego człowieka - dodała.

I wyjaśniła, że wolontariusze nie boją się pomagać i nazywa ich bohaterami.

W ich oczach nie widzę strachu, słyszę "a czego tu się bać, to tacy sami ludzie jak my" - pisze.

A was proszę o jedno - o zadanie sobie trudu i poszukanie odpowiedzi na pytania, dlaczego ten kryzys humanitarny trwa, dlaczego uchodźcy znajdują się właśnie w Kuźnicy, dlaczego są zgrupowani w jednym miejscu, z jakiego powodu rodziny uchodźcze opuszczają swoje domy, kraje. Dlaczego decydują się na nieznane - apeluje do swoich obserwatorów.