Pojawiły się spekulacje, że Jamie Spears monitorował kontakty wokalistki bez jej wiedzy i zgody w trakcie trwającej kurateli. Nie wiadomo jednak, czy w czasie poszukiwań cokolwiek znaleziono.
- To były poszukiwania podobne do tych, które robi FBI. To naprawdę poważna sprawa i tak też została potraktowania. Na tym etapie nie będziemy się dalej wypowiadać - poinformował prawnik Britney. 29 września sąd zawiesił ojca piosenkarki w prawach sprawowania nad nią kurateli.