Anna Dereszowska w czerwcu oznajmiła, że jest w ciąży. Niebawem jej rodzina się powiększy.
Aktorka dzieli się z internautami zdjęciami ciążowego brzuszka i cieszy się, że niebawem maleństwo pojawi się na świecie.
Okazuje się jednak, że nie wszystko wygląda tak kolorowo.
W ostatnim wpisie aktorka wyznała, że przechodzi obecnie gorszy okres, który w dużej mierze związany jest z budową domu.
Jestem zmęczona. Naprawdę zmęczona. #lovemyjob, #actresslife i w ogóle, i to prawda. Ale w sytuacji, gdy za chwilę pojawi się Nowy Ludzik, a ja nie mam dla niego nic, dosłownie nic, bo zaiwaniam, żeby domknąć budowę domu, która rozpoczęła się, gdy wszystko (robocizna i wszystkie materiały budowlane) było minimum 40% tańsze, to dopada mnie zmęczenie. Nawet nie fizyczne, wszystko jest ok, ja jestem ok (jak na trzecią ciążę po 40-stce), Ludzik jest ok, lekarze mówią "jest ok". Ale psychiczne jestem wykończona - wyznała na Instagramie.
I wiem, wiem, zaraz pojawi się mnóstwo wpisów, że mi się we łbie poprzewracało, że jestem w komfortowej sytuacji, dom budujemy, a ja narzekam… Nie narzekam. Dzielę się. Mam dziś mały kryzysik po nieprzespanej nocy i parę przemyśleń do przepracowania. Z kilku powodów musimy dokończyć budowę (przynajmniej wnętrze) na… już. Ja też bardzo chcę ten temat domknąć, mieć z głowy, móc iść dalej, wrócić do naszego "Życia Sprzed Budowy". I wiem, że wielu z Was mnie zrozumie - napisała.