Małgorzata Ostrowska-Królikowska po śmierci męża kultywuje nie tylko jego pamięć, ale też projekty, które realizował.
Jednym z nich jest polsko-czeski festiwal im. Pawła Królikowskiego, który odbywa się w Kudowie-Zdroju.
To wspaniały testament mojego męża, który zostawił ten festiwal - powiedziała.
W ubiegłym roku robiliśmy piątą edycję. Byliśmy bardzo zadowoleni, widzowie chyba również i dlatego chcemy to kontynuować – powiedziała "Vivie!".
Dodała, że wciąż czuje obecność męża. Nawet w kuchni. Aktorka wciąż przechowuje przepisy, które ten przygotowywał z własną babką.
Staramy się kontynuować to, co on zaczął. Nawet przepisy! - wyznała.
Paweł zawsze mówił, by spisywać receptury Babci i tak sobie myślę, że moje dzieci powinny zapamiętywać pewne rzeczy, by przenosić je do swoich rodzin. Upamiętnienie to kontynuacja spraw, które ktoś bliski zaczął. To dla nas przyjemność – dodała.