Po trwającej dwa lata przerwie program "Mam Talent" wraca na antenę TVN.

W roli współprowadzącego nie zobaczymy Szymona Hołowni, który zajął się polityką, ale Michała Kempę. W jego wyborze spory udział brał ponoć sam Marcin Prokop.

Reklama

Przekazanie pałeczki między prowadzącymi Marcin Prokop zobrazował wypowiedzią jednej z fanek.

W krótkiej historyjce Prokop i Hołownia porównani są do pary zaprzyjaźnionych gliniarzy. Jeden z nich traci życie w akcji, a na jego miejsce przychodzi "świeżak". Koniec końców nowy duet dociera się i uczy ze sobą współpracować.

Reklama

Co w komentarzach napisał Hołownia?

Ta metafora wyraźnie spodobała się Hołowni, który podjął temat na profilu facebookowym Prokopa.

Jeszcze na koniec, przed napisami, temu staremu zjawi się ten poprzedni i powie, że w ogóle to ładnie razem z tym nowym wyglądają i strzelają do wyrzutków tak synchronicznie jak petersburskie baletnice albo pływaczki synchroniczne i będzie im życzył szczęścia na nowej drodze życia, a tamten (stary) się wzruszy, ale ten poprzedni już zniknie, gdyż kamera pokaże, jak odchodzi w promieniach gasnącego dnia na niebiański komisariat. Tak będzie. Potwierdzone info - pisze w komentarzach na stronie Prokopa Szymon Hołownia.

I jeszcze w ostatniej scenie temu staremu wypadnie portfel, a kiedy kamera dojedzie do niego na bliskim, okaże się, że pomiędzy kartami kredytowymi, fakturami za paliwo, historyjkami z gumy "donald" oraz banknotami z łapówek od rodziców dzieci, które miały dostać złoty przycisk, było zdjęcie tego poprzedniego - zażartował Hołownia.