Gwiazda wyznała, że zakochała się w zwierzaku i zaangażowała w opiekę nad nim. Niestety przytrafiła się przykra sytuacja.
Mama miała go pod opieką, zapomniałam zamknąć go na noc. Jak przyszła, to zostały już tylko dwa pióra… Lis go zjadł - wyznała.
Byłam z nim bardzo związana - dodała Gosia Andrzejewicz. Wokalistka ma nadzieję, że jeszcze kiedyś ktoś obdarzy ją takim podarunkiem.
Albo kurę! Mam już wybudowany kurnik - skwitowała gwiazda.