Tegoroczne święta razem ze swoim partnerem Pawłem Kunachowiczem i synami spędzi z widokiem na Mont Blanc.

Tu jest spokojniej, tu jest pięknie. Jest śnieg, jest zimowa aura. Dzieciaki zaczęły jeździć na nartach, sanki są na porządku dziennym, więc uznaliśmy, że takie święta w zwolnionym tempie to będzie zdecydowanie bardziej nasza historia niż wielkomiejska – powiedziała Beata Sadowska.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu