Dotacje, które miały otrzymać poszczególne podmioty artystyczne oraz artyści, wzbudziły wiele kontrowersji.

Kiedy ministerstwo opublikowało listę artystów, w których ręce mają trafić pieniądze, w mediach zawrzało.

Reklama

Ogromne wsparcie miały otrzymać m.in. zespoły disco polo jak Bayer Full, Weekend, czy właśnie bracia Golec.

Po burzy, jaką wywołały kwoty dotacji, Piotr Gliński postanowił zawiesić ich przyznanie i zalecił zweryfikowanie listy.

Kolejna została sporządzona, ale nie upubliczniona. Kwoty na niej zostały ponoć obniżone o około 10 procent, oficjalnie jednak nie wiadomo, komu przyznano wsparcie i ile dokładnie ono wynosi.

Reklama

Wirtualna Polska o komentarz w tej sprawie poprosiła między innymi pełnomocnika braci Golec.

Nasza dotacja została obniżona o 316 806 złotych - wyznaje Rafał Golec, pełnomocnik firmy Golec Fabryka, która jest wydawcą fonogramów zespołu Golec uOrkiestra oraz współorganizatorem występów grupy

Reklama

"Nikt ze mną o tym nie rozmawiał"

Dostaliśmy od ministerstwa 48 godzin na uaktualnienie dokumentacji, ale nikt z nami nie uzgadniał przyczyn ani tym bardziej wysokości obniżenia kwoty dofinansowania - mówi.

W ogóle nic nie wiem na ten temat - twierdzi Sławomir Świerzyński.

Nie wiem, czy ministerstwo obniży mi tę kwotę i kiedy mi ją wypłaci. Nikt ze mną o tym nie rozmawiał - stwierdził lider Bayer Full.

Centrum informacyjne ministerstwa w przesłanym do redakcji WP oświadczeniu wyjaśnia jednak, że rozmowy, które były prowadzone z beneficjentami, nie dotyczyły spraw merytorycznych, takich jak np. powody obniżenia kwot dotacji. Podmioty, które zajmowały się procesem weryfikacji i podpisywaniem umów, czyli Instytut Muzyki i Tańca oraz Instytut Teatralny, kontaktują się z beneficjentami wyłącznie w celu podpisania umów.