Kora byłaby na pierwszych barykadach tego całego ruchu. Zawsze bardzo głośno walczyła o prawa kobiet, o prawa mniejszości. Sprzeciwiała się temu patriarchalnemu terrorowi Prawa i Sprawiedliwości połączonego w jakimś chorym stosunku z kościołem. Byłaby szczęśliwa, gdyby zobaczyła te setki tysięcy młodych ludzi, którzy wreszcie mówią dość temu potwornemu systemowi, który wydaje mi się być jeszcze głupszy niż komunizm, to co stworzył Kaczyński. Byłaby szczęśliwa z tego powodu i wspierałaby kobiety z całego swojego serca - powiedział.
Podczas protestów często można usłyszeć piosenki Kory.
Zresztą ludzie piszą mi, że na demonstracjach puszczają Krakowski spleen, Się ściemnia, Kreona. Wszystko to nabrało dzisiaj z powrotem ważności. Kora jest z tymi wszystkimi ludźmi - mówi Sipowicz w rozmowie z Jastrzabpost.pl.