Sebastian Fabijański - aktor oraz artysta hiphopowy na umowę zlecenie - został malarzem. Twórca wyznał, za jaką kwotę sprzedał swój pierwszy obraz. To 3,5 tys. zł. Ujawnił też swój proces twórczy: Jest płótno, jest farba. Bardzo bliski ekspresją do innego nurtu: Jest alkohol, jest impreza - napisał w tygodniku "Polityka" Kuba Wojewódzki.

Reklama

Skomentował w ten sposób wypowiedź aktora w rozmowie z Mateuszem Hładkim. Aktor opowiadał w niej, jak wygląda jego proces twórczy podczas malowania.

Jest płótno, jest farba, wylewam to w miejsca, gdzie czuję, że ten kolor zapracuje. To też chodzi o taką wyobraźnię - co się stanie z kolorem - mówił Fabijański.

Aktora słowa showmana najwyraźniej zabolały, bo postanowił się do nich odnieść na swoim Instagramie.

Kolega Kuba to spersonifikowany przykład ambiwalencji. Najpierw cię opluje, a potem zaprosi do programu, żeby tam znowu opluć, ale przecież właśnie to w nim kochamy, prawda? Chyba mu coś namaluję - napisał.

Potem skasował tekst i napisał go raz jeszcze.

Kuba Wojewódzki - spersonifikowana ambiwalencja, najbardziej popularny polski hejter, jedyny i niepowtarzalny lider swojego autorskiego programu, influencer na zamówienie marek, a przede wszystkim nonkonformista, który dzięki oportunizmowi odniósł sukces tak spektakularny, że uwierzył w swoją samowystarczalność. Fakt, nie opinia - napisał.

Na koniec dodał, że to co napisał jest "z sympatii".