Związek Anny Cieślak i Edwarda Miszczaka to jedna z najgorętszych wiadomości tego lata.

Kilka dni temu pojawiły się kolejne doniesienia o tym, że zakochani zaręczyli się podczas pobytu we Francji.

Portal Plejada.pl postanowił zapytać, co na temat ich związku oraz sporej różnicy wieku między zakochanymi, czyli 25 lat, sądzi wujek aktorki, czyli znany z roli porucznika Borewicza - Bronisław Cieślak.

Ja jestem człowiekiem skrajnie tolerancyjnym. Szanuję ich decyzję (...) Ludzie dorośli odpowiadają za swoje życie, mają prawo o nim decydować, robią, co chcą. Anię kocham, życzę jej wszystkiego najlepszego. Edwarda znam od bardzo dawna, jeszcze z czasów, gdy rozkręcał radio RMF. Życzę im wszystkiego dobrego - powiedział Cieślak.

Reklama

Cieślak skomentował także zaręczyny pary.

Co tu można powiedzieć mądrego? Ludzie mają się ku sobie, na tym polega uroda świata. Życzę wszystko najlepszego mojej bratanicy oraz Panu Edwardowi, ale co tu komentować? W suwerennym, wolnym świecie decydują o swoim losie i tyle. Odkąd pojawiła się informacja o zaręczynach w przestrzeni publicznej, pogratulowałem im z trzy razy. Kocham Anię, znam ją od pieluszek - odpowiedział.