Wizerunek i nazwisko Radosława Majdana nie pojawiają się co prawda w samym dokumencie, ale podczas debaty, która odbyła się po jego emisji, Sylwester Latkowski wymienił byłego bramkarza jako jednego z celebrytów, którzy bywali w Zatoce Sztuki i mogą coś wiedzieć na temat pedofilskiego procederu, jaki miał tam miejsce.

Reklama

Majdan błyskawicznie zareagował na wplątanie go w tę aferę i jeszcze w trakcie trwania debaty wystosował do Latkowskiego smsa z żądaniem sprostowania bowiem jak twierdzi, "ani z tym miejscem, ani z tymi ludźmi nie miał nic wspólnego". Radosław sugeruje, że reżyser wymienił jego nazwisko przez pomyłkę, bowiem on nie był bywalcem Zatoki Sztuki.

Tymczasem internauci są innego zdania i zarówno profil samego Radosława, jak i jego żony zasypały komentarze sugerujące, że Majdan kłamie, bowiem zdarzało mu się bawić w tym modnym wśród celebrytów sopockim lokalu.

Małgorzata Rozenek przez cały dzień odpisywała na każdą tego typu sugestię zapewniając, że to nieprawda, bowiem jej mąż nigdy nie był w Zatoce Sztuki.

W końcu, pod koniec dnia, Majdanowie postanowili zakończyć dyskusję z internautami i odciąć się od afery wokół filmu Sylwestra Latkowskiego. Pokazując wspólne zdjęcie, oświadczyli:

Spokój jest teraz dla nas najważniejszy ❤️Dziękujemy Wam za słowa wsparcia 😘 Resztą zajmują się prawnicy. My skupiamy na najistotniejszej dla nas sprawie - Rodzinie. Miłego dnia 🥰