Aktor znany m.in. z "Faraona" przyznaje, że kilka razy zdradził swoją żonę Urszulę; ta zmarła w 2014 roku, kilka lat po wylewie krwi do mózgu.
– Niegdyś zaniedbywałem żonę. Trafiały mi się momenty pozamałżeńskiego zauroczenia. Kilkakrotnie złamałem przysięgę wierności. Czasem wydawało się, że nasze małżeństwo jest na krawędzi rozpadu – mówi w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".
Jednocześnie zastrzega, że przysięga wobec Boga zobowiązuje: - Trzeba uderzyć się w piersi i przyjąć konsekwencje swoich czynów.
Zelnik deklaruje przy tym, że dziś przestał już wdawać się w romanse.
– Jestem nadal związany ze swoją żoną, która jest w niebie. Teraz nie potrzebuję żadnej kobiety. Ten temat mnie nie interesuje. A jak nawet panie do mnie wzdychają, to dzięki temu będą lepiej dotlenione – kwituje.