Wśród charytatywnych aukcji tegorocznego finału WOŚP było też spotkanie z Jarosławem Kuźniarem, który zaoferował zwycięzcy wizytę w studiu "Dzień dobry TVN" i pokazanie kulisów śniadaniowego programu TVN. Zbigniew Stonoga zaoferował najwyższą cenę, bo aż 5650 złotych.
Jego gest może dziwić, bo Stonoga publicznie krytykował dziennikarza TVN:
Kuźniar! Chłopaki nie płaczą. Mam już coś na ciebie. Narazie. Zdjęcia z Urbanem z Wybrzeża, w dziwnych pozach jesteście. Cześć! - mówił w jednym z nagrań.
Dziennikarz z resztą nie pozostawał mu dłużny. Gdy Stonoga został zatrzymany przez prokuraturę drwił z kontrowersyjnego biznesmena. "Gwiazda zgasła" pisał pod filmem z zatrzymania Stonogi.
- Tylko zakaz opuszczania kraju dla #Stonoga. Największą karą byłby zakaz używania Facebooka – napisał z kolei, gdy biznesmen został zwolniony.
Okazuje się, że do telewizyjnego starcia dwóch wrogów jednak nie dojdzie. Stonoga zdecydował się oddać nagrodę.
Szanowny Panie Jarosławie wygrałem aukcję. Cel jest zbyt piękny by to psuć - obiecuję, że osobiście nie przyjdę, ale sprezentuję jakiemuś człowiekowi dobrej woli wygraną. Pozdrawiam - napisał Stonoga.