Osobą, do której dłoni skłonił się z pocałunkiem Jarosław Kaczyński, był jego asystent, warszawski radny Jacek Cieślikowski - donosi "Super Express". - Tak jestem przejęty tym dzisiejszym spotkaniem, że chciałem jednego z kandydatów w rękę pocałować - żartował szef Prawa i Sprawiedliwości na konferencji z kandydatami na radnych PiS.
To tylko świadczy o dobrych manierach naszego szefa. Prezes się pomylił, bo ja się wciąłem z powitaniem, zanim kolejna kobieta podała mu rękę - tłumaczył się Cieślikowski.
Jak przypomina "Super Express", podobną zabawną wpadkę Jarosław Kaczyński zaliczył w 2007 roku, przed posiedzeniem swojego rządu. Ówczesny premier chciał pocałować w dłoń Radosława Sikorskiego, swojego ministra obrony narodowej.
ZOBACZ WPADKĘ JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO Z 2007 ROKU: