Nie, nie, Joanna Pierzak nie wyszła nagle za mąż. Od 10 lat jest szczęśliwą żoną Przemysława Orleańskiego, aktora i prezentera. Ale dopiero teraz zaczęła się posługiwać jego nazwiskiem.

"Kiedy poczujesz potrzebę zmiany, lepiej zmienić nazwisko niż męża" - aktorka mówi żartobliwie "Faktowi". "Po urodzeniu dziecka wszystko się zmieniło, moje życie, moje myślenie, role, które zaczęłam grać. Pomyślałam, że chciałabym nazywać się tak jak moja córeczka i mąż. 10. rocznica ślubu wydawała mi się dobrym momentem, żeby to zrobić" - dodaje.

Reklama

Aktorka nie martwi się, że zmiana nazwiska przysporzy jej kłopotów zawodowych. "Potrzeba ta była silniejsza niż racjonalne argumenty, że od 12 lat pracuję na nazwisko Pierzak" - tłumaczy Joanna Orleańska.

>>> Panie Chyra, ręce przy sobie