Chłodnym okiem ekspertów: Siłownia A.D. 2014
1 Ponadto zajęcia grupowe zawsze są bardziej motywujące do ruchu niż indywidualne, ułatwiają przełamanie barier ruchowych, ograniczeń fizycznych i psychiki. Trening speedball uwzględnia wszystkie poziomy trudności, od początkującego (bardziej ukierunkowanego na oswojenie z choreografią i samą piłką lekarską) po poziom zaawansowany, bliższy sztukom walki. Steve podkreśla rolę perfekcyjnego doboru muzyki do zajęć, co jest nie mniej ważne niż przybory (TRX RIP – do dynamicznych ruchów obrotowych, kettlebells – odważnikami, Bulgarian bags – worki bułgarskie), podobnie jak predyspozycje prowadzącego zajęcia do stworzenia atmosfery zabawy, maksymalnie angażującej wszystkich uczestników. Feinberg zachęca Polaków do przetestowania się w tej aktywności, szczególnie tych, którzy lubią zajęcia cardio oraz skoordynowane ćwiczenia grupowe. Michał Karmowski (wielokrotny MP w kulturystyce, wicemistrz Europy), kolejny gość targów FIWE, w treningu podkreśla rolę diety i sam lubi gotować. Doradza w ramach Kuchni kulturysty na poradnikowym profilu i w kanale YT Zapytaj Trenera. „Utrzymanie odpowiedniej sylwetki nie jest dla mnie problemem , bo wiem co jem - sam sobie przygotowuję posiłki. 75% sylwetki to dieta”. Michał zakończył już sportową karierę i czuje się spełniony, dziś prowadzi zajęcia, obozy i seminaria, na które rozwija się zapotrzebowanie w Polsce tak jak przybywa pasjonatów sportu (nie tylko kulturystyki), w tym – wśród kobiet.

Media
2 Karmowski dba o utrzymanie formy – „zawsze jest to trening mieszany - albo cardio albo interwał i minimum 5 razy w tygodniu trening siłowy”. Jest wzorem dla wielu młodych chłopaków, marzących by wyglądać choć w małej mierze tak jak on. Młodsi fani zainteresowani są wyciskaniem ciężarów na siłowni, jakby ciężar podniesiony na treningu był największym wyznacznikiem wartości treningu - „nie rozumieją, że ciężar nie jest celem samym w sobie; trzeba znać prawidłową technikę podnoszenia ciężarów, bez tego kontuzje często się zdarzają” – dodaje. „Sporo osób to ludzie bardzo świadomi treningu - i systematyczności i diety, ale też miewają skłonność popadania w skrajność, brakuje im dystansu, katują się za bardzo treningiem. Co w dużej mierze rozumiem, bo kiedy trenowałem sportowo, robiłem tak samo.”Podkreśla, że w Internecie jest niestety naprawdę dużo złych porad, szczególnie generowanych przez młode osoby. „Oni często doradzają tak, jakby życie kończyło się na 20-stce, z perspektywy osoby 40+ trzeba patrzeć na ćwiczenia i diety zupełnie inaczej. Mam dużo takich klientów, których np. diety w przeszłości były niedopasowane i obecnie nie są zadowoleni ze swego wyglądu… Ale najważniejsze jest, by uświadamiać ludziom, że mogą osiągnąć sukces w tym, co chcą osiągnąć”. Dodaje, że niestety 70% pytań z zakresu kulturystyki dotyczy suplementów i „drogi na skróty” czyli co wziąć, by dobrze wyglądać, to powszechne myślenie i trudne do wyeliminowania, ale nie należy ustawać w wysiłku. „Każda osoba, która rozpoczyna prace nad rzeźbieniem ciała powinna zdawać sobie sprawę z tego, że suplementy i wynik sportowy to 5%, reszta to dieta (w 75%) i trening. Bo to, jak wyglądamy kształtuje się przede wszystkim przy jedzeniu, nie na siłowni, na której sam spędzam 1-1,5 godziny dziennie. Ale mam zbilansowaną dietę, moje posiłki są duże, ale nie jestem otłuszczony – nie wstyd mi zdjąć koszulkę”.

Media
3 Michał przypomina wielokrotnie o roli diagnostyki, o konieczności wykonywania badań kontrolnych, dając dobry przykład. Faktycznie trenerzy i gwiazdy, na których wzorują się młodzi potrafią wpływać na zmianę zachowań i kształtowanie dobrych nawyków wśród początkujących kulturystów. „Badania diagnostyczne to bardzo ważny element uprawiania sportu. Myślę, że mam dobry wpływ na początkujących kulturystów, ale też zwykłych ludzi, zainteresowanych aktywnością sportową. Mam satysfakcję, że po ostatnim filmie z Wampiriady lub badaniu tarczycy był bardzo duży odzew i pytania gdzie i jak to zrobić, e- maile z podziękowaniami za informacje i zmotywowanie do działania. Dla mnie to ogromna motywacja do dalszego działania, gdy ktoś dzięki mnie poprawi jakość swojego życia”. Sam oddaje regularnie krew i jest honorowym dawcą. Czy o kulturystyce w ogóle można mówić w kontekście zdrowia? Karmowski uważa, że ta na scenie niekoniecznie jest zdrowa, jak zresztą każda dyscyplina uprawiana zawodowo. Trening profesjonalisty powoduje przeciążenie organizmu i jest ukierunkowany na ciągłe wspinanie się na wyżyny swoich możliwości, zmuszanie się do bardzo dużych wyrzeczeń, by osiągać jak najlepsze rezultaty. Zachęca zaś do bycia aktywnym dla poprawy jakości życia jako najzdrowszego rozwiązania dla wszystkich, nie do kulturystyki. Michał wypracował umiejętność koncentracji na wygranej i podporządkowaniu psychiki takim myślom, co przekazuje fanom. Jak dodaje – „nie chodzi o to, żeby być najlepszym na swoim podwórku, tylko żeby pokonywać siebie, swoje słabości i poprawiać swoje wyniki”. Przytacza doskonały przykład z lekkiej atletyki naszych reprezentantek na igrzyskach olimpijskich w Londynie w biegu sztafetowym 4x400 m. „Na olimpiadzie były ostatnie; komentatorzy nie zostawili na nich suchej nitki. Dla mnie te dziewczyny wygrały – one poprawiły swoją życiówkę, pobiły swój rekord, dały z siebie więcej niż kiedykolwiek do tej pory. Zawsze doradzam, że nie warto porównywać się z innymi tylko ze sobą i każdego dnia konsekwentnie poprawiać się. Wystarczy być mistrzem swojego życia, tylko dla siebie. Przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto ma większe predyspozycje, robi lepsze wyniki”.

Media
4 Jak ktoś pragnie zmiany to różne ograniczenia organizmu mu nawet w tym nie przeszkodzą. O czym świadczą przykłady podopiecznych np. Karmowskiego, zwykłych ludzi, którzy sami wypracowali spektakularne metamorfozy (np. ktoś zrzucił 35 kg, mimo chorej tarczycy). Ogrom ludzi bardzo otyłych zachęca się takimi przykładami i decyduje wreszcie po takich świadectwach sukcesu innych zrobić coś z sobą, podejmując rękawicę. „Wszyscy sportowcy powinni namawiać do aktywności fizycznej i motywować otoczenie, że warto o siebie dbać. Namówiłem panią, która robi mi USG do biegania - już mocno się w to zaangażowała i na swoje 50. urodziny chce pobiec cały maraton”. Akop Szostak (sportowiec, ME w kulturystyce klasycznie Juniorów, medalista MŚ Juniorów) dodaje, że rosnącą motywację do treningu widać we wszystkich grupach wiekowych, ale to ludzie dojrzali pracują częściej i bardziej systematycznie - mają już bowiem świadomość, że wraz wiekiem metabolizm zwalnia i trudniej utrzymać satysfakcjonującą sylwetkę. Sam trenuje 10 razy w tygodniu, ale umie wyraźnie oddzielić sport od życia prywatnego, ma dystans do treningów. „Zawsze podkreślam, że w życiu też są inne wartości, o których musimy pamiętać – np. rodzina, dla której musimy mieć czas. Uprawiam sport zawodowo, więc muszę trenować więcej. Ale ludzie, którzy po prostu chcą mieć dobrą sylwetkę lub ćwiczyć dla zdrowia, nie muszą absolutnie tyle trenować”. O ograniczeniach i problemach z osiąganiem celów wśród osób korzystających z klubów fitness wiedzą najwięcej trenerzy. Jak to wygląda w szerszej perspektywie społeczeństwa – badał TNS Opinie na zlecenie Polskiego Związku Pracodawców Fitness. Z badań wynika, że choć Polacy uważają, że oferta klubów jest dostosowana dla każdego, bez względu na wiek, a aktywność fitness jest zdrowa, to wciąż pokutują przekonania, że jest to oferta zbyt droga, a wielu wybiera inne formy spędzania czasu wolnego.

Media
5 Akop dodaje, że największe ograniczenia tkwią w każdym z nas, szczególnie, gdy sobie coś wmówimy, co nas blokuje. „Najważniejsze to wiara w sukces, ciężka praca i konsekwencja, a z tym też często są problemy, bo ludzie lubią imprezować, wyspać się, ulegają własnym słabościom, co negatywnie wpływa na efektywność treningu. Najważniejsze, by wszystko dobrze zaplanować, by osiągnąć swój cel i mieć czas na inne przyjemności”. Zauważa jednak, że wiele osób stawia sobie nierealne cele i zadaniem trenera jest takie pokierowanie treningiem i wpłynięcie na klienta, by sam je zmodyfikował z korzyścią dla siebie. Jednak w kwestii skutecznego zachęcania do aktywności fizycznej tych, którzy się na to jeszcze nie zdecydowali Akop jest sceptykiem – „To musi przyjść samo. Niestety, jako praktyk wiem, że próby zachęcania i namawiania w 95% kończą się niepowodzeniem. Człowiek musi sam chcieć, czuć taką potrzebę. Jedyne co mogę, to mówić o korzyściach, które płyną z ruchu – trening jako przepis na zdrowie to jedyna droga, by kogoś zainteresować tym tematem” – podkreśla. Szostak zauważa, że choć rosnącą motywację do treningu widać we wszystkich grupach wiekowych to prawdziwą potrzebę odmiany mają starsi. „Mają już bowiem świadomość, że wraz wiekiem metabolizm zwalnia i ciężej o zgrabną sylwetkę. Pracują więc ciężej, by osiągnąć sukces” - dodaje. Warto samemu odpowiedzieć sobie na pytanie, ile ograniczeń widzi się w sobie. Ich świadomość jest pierwszym krokiem do przełamania barier i skutecznej automotywacji.

Media
Komentarze(0)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze