Wykorzystując zjawisko bioimpedancji, czyli oporu właściwego komórek, specjalistyczne wagi badają poszczególne tkanki w organizmie. Sam pomiar trwa jedyne 30 sekund, ale w tym czasie maszyna z dokładnością do 0,01 proc. analizuje tkanki ludzkie.
Tkanka kostna, tkanka mięśniowa, tkanka tłuszczowa, każda z nich ma inny opór i dzięki temu to urządzenie potrafi z ogromną dokładnością wskazać nam procentową zawartość poszczególnych tkanek w ciele – mówi Paweł Płoszaj, terapeuta ze Studia Ovo w Warszawie.
Dzięki takiemu pomiarowi łatwiej jest ocenić ogólny stan organizmu i jego wiek metaboliczny.
Czyli to, czy tkanki są sprawne, jak przebiegają w nich procesy trawienia czy odprowadzania produktów pozostałych po przemianie materii – tłumaczy terapeuta.
Ta wiedza służy dietetykom, którzy na postawie danych z analizatora mogą określić minimalne zapotrzebowanie kaloryczne danej osoby. Szczegółowe pomiary wykonane przez maszynę oraz następnie wywiad zdrowotny i osobowy to narzędzia, które pomagają profesjonalnym dietetykom w przygotowaniu spersonalizowanej diety.
W wagi-analizatory składu ciała wyposażone są m.in. poradnie zdrowia lub w studia fitness. Jeśli jednak komuś zależy na regularnych pomiarach, taką maszynę może kupić na użytek domowy. Wagi w zależności od ich funkcji kosztują od kilkuset do kilku tysięcy złotych.