Jeszcze kilka lat temu mało kto słyszał o bawełnie organicznej czy ruchu fair trade. Zaczęło to się zmieniać po coraz częstszych doniesieniach o wypadkach w fabrykach odzieżowych w Kambodży czy Bangladeszu i protestach konsumenckich na Zachodzie. Wraz z bogaceniem się społeczeństwa, ale także ze wzrostem świadomości ekologicznej, przybywa świadomych konsumentów, którzy przed dokonaniem zakupu szukają informacji, skąd pochodzi i z czego wykonany jest dany produkt.

Organiczna czyli jaka?
Bawełna ekologiczna - zwana także organiczną - różni się od bawełny konwencjonalnej tym, że jej uprawa spełnia restrykcyjne zasady rolnictwa ekologicznego. Aby bawełna mogła otrzymać certyfikat organicznej musi pochodzić z czystych biologicznie plantacji, wolnych od chemikaliów od co najmniej 3 lat, i nie zawierać włókien z roślin modyfikowanych genetycznie.

W ekologicznej uprawie bawełny dopuszczalne są jedynie naturalne substancje, dzięki czemu szkodliwość dla środowiska w całym cyklu życia produktu zmniejsza się aż o ok. 90% w porównaniu ze zwykłą bawełną. Co równie istotne, to że bawełna ekologiczna jest wolna od pestycydów oznacza, że praca przy jej uprawie jest także bezpieczniejsza dla ludzi. Najwięksi producenci tej bawełny to: Indie, Turcja, Syria, Tanzania, Chiny, USA, Uganda, Peru, Egipt i Burkina Faso.

Marki odzieżowe produkujące z bawełny organicznej pozyskiwanej z upraw ekologicznych wciąż należą do niszowych i z zasady oferują droższe produkty niż tzw. sieciówki. Trzeba zdawać sobie sprawę, że produkcja bawełny organicznej stanowi wciąż niewiele ponad 1 proc. całkowitej produkcji bawełny na świecie. Jej uprawa musi spełniać wiele restrykcyjnych wymagań, więc naturalnie jej cena jest wyższa od bawełny konwencjonalnej – wyjaśnia Andrzej Gojny, twórca polskiej marki Agonista, producenta koszul męskich szytych z bawełny organicznej pochodzącej z upraw w Stanach Zjednoczonych i Egipcie.

Moda na bawełnę organiczną w Polsce zaczęła się od ubranek dziecięcych. Coraz częściej występujące alergie u niemowląt i małych dzieci sprawiły, że młodzi rodzice zaczęli interesować się ubraniami bezpieczniejszymi dla skóry dziecka. W ciągu ostatnich lat powstało co najmniej kilka polskich marek odzieżowych produkujących z bawełny organicznej, jednak głównie przeznaczonych dla dzieci lub kobiet.

Przyjazna dla środowiska moda męska jest wciąż najbardziej niszowa. Ale to też się zmienia. Jak wynika z naszych doświadczeń, fakt że koszule Agonisty wyprodukowane są z bawełny organicznej, a na dodatek szyte są w Polsce, ma istotne znaczenie dla naszych klientów – podkreśla Andrzej Gojny.

Odzież wolna od substancji szkodliwych
Potencjał w bawełnie organicznej zauważyły nawet duże marki odzieżowe, np. H&M czy Zara, które coraz częściej oferują kolekcje ubrań, także męskich, wykonanych z bawełny organicznej. Szwedzka sieciówka H&M jest liderem światowego zużycia bawełny organicznej. Władze firmy mają bardzo ambitne plany, aby do 2020 roku w masowej produkcji wykorzystywać wyłącznie certyfikowaną bawełnę.

Z kolei marka Jack Wolfskin od kilku lat działa według wytycznych Green Book – wewnątrzfirmowej listy substancji zakazanych. W ten sposób firma realizuje krok po kroku cel, jakim jest osiągnięcie do roku 2020 łańcucha dostaw, który jest wolny od substancji szkodliwych.

Zwolennicy mody ekologicznej na zarzuty, że jest ona droga, a przez to nieosiągalna dla wielu, najczęściej odpowiadają, że nie warto posiadać miliona rzeczy, ale wybierać produkty dobre, które nie tylko szybko się nie zniszczą, ale też nie zanieczyszczają środowiska.