Migliorini twierdzi, że nie jest prostytutką, gdyż sprzedanie swojego ciała to w jej przypadku jednorazowa przygoda. Poczynania studentki śledzi ekipa filmowa Virgin Wanted, dokumentująca całe wydarzenie.
Brazylijka utrzymuje, że pieniądze z aukcji przeznaczy na budowę domów dla dotkniętych biedą Brazylijczyków. Dla dziewczyny to czysty biznes.
Jeśli zrobisz to tylko raz w swoim życiu, nie jesteś prostytutką, podobnie jak zrobienie jednego zdjęcia nie uczyni cię fotografem – stwierdza kobieta.
Aukcja to po prostu biznes. Jestem romantyczną dziewczyną i wierzę w miłość – dodaje.
Catarina będzie „dostarczona” do szczęśliwego nabywcy drogą lotniczą, a w trakcie podróży (przed i po spotkaniu) będzie udzielała wywiadów ekipie filmowej. Japończyk zastrzegł, że chce zachować anonimowość, dlatego filmowcy nie będą mieli okazji zajrzeć do sypialni.
W projekcie grupy Virgin Wanted uczestniczy także prawiczek – Alexander. Mężczyzna sprzedał prawo do pierwszego razu za zaledwie 3 tys. dolarów.
Komentarze(14)
Pokaż:
Świeć Panie nad jego światłą duszą!
dama /zalotnie): hm... pomyślę...
G.B.S.: a odda mi się pani za dolara?
dama (wkurzona): no wie pan? Za kogo pan mnie ma?
G.B.S.: to już ustaliliśmy. Teraz rozmawiamy o cenie.
A tak naprawdę to nie macie o czym pisać, tylko o tej biednej kozie, której się wszystko pomyliło bo ogląda za dużo telewizji? Tyle, że jak będzie po wszystkim, to nie da się wyłączyć, lecz pozostanie na całe życie.