Syndrom złamanego serca. Wyjdziesz z tego bez bólu
|
Aktualizacja:
„To nie twoja wina”, „zostańmy przyjaciółmi”, „na swój
sposób cię kochałam, ale to nie było to”. Zabrzmiało znajomo? Kobieta, którą
jeszcze dwa dni temu uważałeś za kogoś bardzo bliskiego, z którą wiązałeś plany odprawiła cię z kwitkiem. Nie wierzysz własnym uszom. Dopada cię milion skrajnych emocji,
ciężko złapać oddech, jak gdyby ktoś kopnął cię z wszystkich sił w brzuch i myślisz tylko o kolejnej butelce alkoholu. Tak było do tej pory, dziś z pomocą porzuconym przychodzi nauka.
Perełeczka mnie porzuciła i nigdy tak żle się nie czułem jak teraz bez niej. Gdy tak się kocha jak ja moją Dorotkę to ból po jej stracie nigdy nie minie. Wierzę wciąż ,że ona powróci bo tylko to dodaje mi sił by przetrwać do jutr.
Klina klinem, nowa doopa to jest najlepsze lekarstwo. Moi drodzy młodzi nie ma co przejmować się kobietami to jest dziwne stworzenie i do tego nieprzewidywalne, warto zawsze mieć jakąś awaryjną "pod ręką". One wszystkie takie same:)
Ten pomysł na regulowanie hormonów nie jest zły. Z dopaminą gorzej ale już serotonina czy endorfiny to jest do wypracowania.
Dużą rolę na pewno odgrywa tu także sfera EGO. ID jako strona potrzeb podstawowych powinna szybko dochodzić do siebie.
jak miałem ok 20 lat, to się martwiłem i przeżywałem, że odeszła. A teraz po kilku miesiącach, to czekam żeby odeszła jedna z drugą w siną dal. Moje motto: "diabli wzieli czarownicę". Ale każdy młody facet musi to przeżyć. Potem to już wszystko wali na ryj.
Dużą rolę na pewno odgrywa tu także sfera EGO. ID jako strona potrzeb podstawowych powinna szybko dochodzić do siebie.