Producent promuje swoją broń jako skuteczny sposób zwalczania największego niebezpieczeństwa dzisiejszych czasów: pocisków samosterujących trafiających w starannie wybrane cele.
Projekt tarczy wolframowej został zaprezentowany podczas AUSA 2012 w Waszyngtonie. Sercem tego taniego, lądowego systemu zwalczania pocisków jest działo elektromagnetyczne umiejscowione w bazie naziemnej.
Pomysł zasadza się na wykorzystaniu zasięgu i szybkości działania przetestowanego już przez spółkę demonstratora działa elektromagnetycznego Blitzer. Ma ono posłużyć do wystrzeliwania – na wysokość ponad 100 km lub odpowiednio daleko w przypadku zwalczania pocisków samosterujących (poruszających się tuż nad gruntem) – superszybkiego pocisku, który tuż przed nadciągającymi celami, po eksplozji, utworzy chmurę odłamków wolframowych. Cokolwiek, co będzie musiało przejść przez taki sztuczny obłok cząstek niezwykle twardego metalu, powinno zostać zniszczone, z uwagi na ogromną prędkość spotkania - podaje altair.com.pl.
Koncepcja należąca do General Atomics nie jest jedynie wytworem wyobraźni naukowców. Amerykanie stworzyli działający, mobilny model działa elektromagnetycznego.
Pierwsze próby z działem elektromagnetycznym wykazały, że jest ono w stanie wystrzelić pocisk z prędkością ponad Ma7 na odległość około 200 km. Amerykańska marynarka zamierza wykorzystywać nową broń nie tylko do obrony, ale i do ataku.
Komentarze(6)
Pokaż:
...kilka wybuchow nuklearnych...
słuchaj dziecko trzeba cię zabrać od komputera:)
Gdyby użycie broni nuklearnej było takie łatwe to mądralo odpowiedz dlaczego USA w Wietnamie a ZSRR w Afganistanie wolało wojnę przegrać niż użyć pocisków atomowych.
Znalazł się wiejski strateg.
Gnój wyrzucaj a nie zabieraj głosu na tematy o których nie masz pojęcia.
Polecam Sun Tsu, Clausewitz, poczytaj sobie to przynajmniej jednego idioty będzie mniej.