O planach zakupu bezzałogowych okrętów patrolowych poinformował w poniedziałek wiceminister obrony narodowej Waldemar Skrzypczak. W projekcie programu modernizacji Marynarki Wojennej znalazło się kilkanaście 9-12 metrowych jednostek o zasięgu do 30 kilometrów.
Okręty miałyby patrolować strefy przybrzeżne, porty oraz akweny w bezpośredniej bliskości.
Bezzałogowce byłyby sterowane z brzegu lub z pokładu innej jednostki. Zdaniem Skrzypczaka bezzałogowe okręty powinny mieć możliwość przenoszenia uzbrojenia, które mogłoby zostać zamontowane w zależności od rozwoju sytuacji - podaje wp.pl.
Oglądaliśmy kilka wersji. Wiemy, że powstało kilka porozumień, które mają dać dla polskiego przemysłu zbrojeniowego transfer technologii takich okrętów i być może od roku przyszłego rozpoczniemy procedowanie zakupu takich okrętów, być może w polskim przemyśle zbrojeniowym – cytuje wypowiedź Skrzypczaka portal wp.pl.
Komentarze(14)
Pokaż:
Nie ma zolnierzy, generalom sie nudzi.
Trzeba im kupic zabawki zeby nie przyszlo im do glowy bawic sie w polityke.
nie zdazy wyplynac, a juz bedzie musial wracac