Stary zakład radomskiego Łucznika pamięta czasy jeszcze sprzed II wojny
światowej. Przez dziesiątki lat spółka nie miała szans na samodzielne
wypracowanie środków na wybudowanie nowego. W końcu do projektu udało
się przekonać Agencję Rozwoju Przemysłu, która zarządza położoną
nieopodal starego zakładu podstrefą Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy
Ekonomicznej.
Smieszno-zalosne "osiagniecia" tej firmy po 1989 swidcza, ze ludzie zarzadzajacy ta firma to uzbrojeniowi ignoranci na dodatek bez pojecia o markietingu - pewnie wszyscy to kolesie politykow, ktorzy jeszcze niedawno hodowali swinki na jakiejs zabitej polskiej wiosce. Dla dobra podatnikow i wojska nalezy rozpedzic te bande i oddac kierownictwo firmy w rece fachowcow z doswiadczeniem w jednej z niemieckich firm zbrojeniowych.
"...pamięta czasy jeszcze sprzed II wojny światowej"
O Matko, mój nieżyjęcy ojciec tam pracował i opowiadał cuda o tej fabryce. Szkoda, że ją przenoszą w inne miejsce, zamiast wykorzystać istniejący "genius loci" i przysposobić stare mury do nowej produkcji. To tak, jakby przenieść Port Gdyński do Jelitkowa, albo co.
Hej !-
cyt.
"Zeszły rok spółka zakończyła przychodami na poziomie 40 mln zł i zyskiem netto 0,5 mln zł. W tym roku wynik ma być podobny. Fabryka zatrudnia 345 osób."
Śmiech na sali.
na jednego zatrudnionego przypada
- 116 tysięcy przychodu rocznie
- 1450 złotych zysku rocznie.
A NA KOGO PRZZNACZONA TA BRON CALY SWIAT POZEGNAL KALASZNIKI A W PL NIE - OBOK JEST BANK BISKUPOW TO CHYBA ONI TO FINANSUJA -CZESTUJA ICH KKREDYTEM PLUS ULGI PODATKOWE
To "wszystko" to dopiero "bedzie" - kiedys tam? Tak pewnie jak wiele rzeczy obiecywanych przed wyborami? Na pewno to bedzie zwiekszony dlug publicznu, bezrobocie, i wzrosnie "krzywa machlojek"! Co do innych rzeczy, to bylbym oszczedny w "gospodarowaniu wiara w cuda". Druga Japonia albo druga Illania tez juz byly?
Już to widzę. Modułowe proce. Rożne konfiguracje wymiennych uchwytów, widełek, gum i skórek. Modele de-lux z celownikiem optycznym, w zróżnicowanych kolorach i z grawerunkiem. Ekskluzywne z uchwytem z hebanowego drewna lub owiniętym skórą płaszczki. To będzie hit targów zbrojeniowych.
Może by wznowili podukcję VIS-a. W USA ten pistolet jest wysoko ceniony jako klasyk i pewnie by sporo tego tam sprzedali. U nas oczywiście nie, bo łatwiej wielbłądowi przejść przez uch igielne niż uczciwemu obywatelowi dostać pozwolenie na broń.
O Matko, mój nieżyjęcy ojciec tam pracował i opowiadał cuda o tej fabryce. Szkoda, że ją przenoszą w inne miejsce, zamiast wykorzystać istniejący "genius loci" i przysposobić stare mury do nowej produkcji. To tak, jakby przenieść Port Gdyński do Jelitkowa, albo co.
Hej !-
"Zeszły rok spółka zakończyła przychodami na poziomie 40 mln zł i zyskiem netto 0,5 mln zł. W tym roku wynik ma być podobny. Fabryka zatrudnia 345 osób."
Śmiech na sali.
na jednego zatrudnionego przypada
- 116 tysięcy przychodu rocznie
- 1450 złotych zysku rocznie.