Wart milion złotych projekt nowego logo Polski pośmiewiskiem Internetu
1
kwejk.pl
2
demotywatory.pl
3
4
demotywatory.pl
5
demotywatory.pl
6
kwejk.pl
7
8
wykop.pl
1
kwejk.pl
2
demotywatory.pl
3
4
demotywatory.pl
5
demotywatory.pl
6
kwejk.pl
7
8
wykop.pl
Przejdź do strony głównej
Komentarze(39)
Pokaż:
Dla kogo ten "projekt" jest "wart milion"???
Proszę o imię i nazwisko!
Bo dla mnie jest to bezwartościowy śmieć i urągowisko oraz natrząsanie się z polskiego godła państwowego!
Niedawno jakiś antypolski maniak próbował usunąć odwiecznego polskiego orła z koszulek sportowców reprezentacji Polski!
Widziałem też kiedyś na polskim Stadionie Narodowym jak pewien obłąkany z BUL-u facet klepał się po spaśnych udach z uciechy na widok rozwiniętego tam przez putinowskich agentów ogromnego transparentu z urągającym godności Polaków hasłem "THIS IS RUSSIA".
Podobno ten facet jest obecnie żyrandolem wszystkich Polaków?
Kto wreszcie wstawi do tego żyrandola żarówki?
SKANDAL!1
Dlatego - jeśli nasze dziecko zada nam pytanie, które nas krępuje - staramy się tego po sobie nie okazać. Dziecko nie powinno wyczuć naszego zakłopotania. Gdy malec pyta nas, dlaczego Komorowski został prezydentem, nie uśmiechajmy się głupio, nie odbijajmy piłeczki, szybko rzucając: „Posprzątałeś zabawki?” ...
Raczej starajmy się z powagą i rzeczowo odpowiedzieć, nie dając po sobie poznać, jak bardzo (jako wyborcy i obywatele RP) jesteśmy skrępowani i zawstydzeni.
Zresztą i sama treść słowa “Komorowski”, będąca naturalnym nazwiskiem kojarzonym ze słowami: "komora", "komornik", nie powinna powodować skrępowania ani nasuwać z gruntu niewłaściwych i wręcz podejrzanych i karygodnych, lecz wdzierających się niestety brutalnie do powszechnej świadomości skojarzeń ze słowami "gaz" albo "eksmisja", i nie musimy przy naszych dzieciach wstydzić się je wymawiać. Z kolei - gdy dziecko wypowie je przy nas, w żadnym wypadku nie powinniśmy udawać, że niczego nie słyszeliśmy. Zupełnie niedopuszczalne jest karcenie za to malca lub jego strofowanie, że tak się nie mówi, bo to jest „brzydko”. Normalna, nieskrępowana reakcja i bezpruderyjne wyjaśnienie, oczywiście stosowne do wieku, to najlepsza metoda. Można się przy tym posłużyć znanymi z Wikipedii hasłami jak "chanukija", "Belweder", "okno", "parapet", "Boże Narodzenie", "pierwsza dama", "Ossowo", "czterech śpiących", "katownie UB", "polskie obozy koncentracyjne", "Jedwabne", "windykacja", "przemysł holocaustu", "palemy", "BUL" ("Biblioteka Uniwersytetów Ludowych" - tu poruszyć potrzebę samokształcenia, zwłaszcza osób pragnących piastować ważne stanowiska pastwowe!), "beznadziejia" oraz bardziej aktualne dzisiaj hasła jak "bratnia pomoc", "ustawa", "zamrażarka", "ruski serwer", "wybory", "rozbiory", "stan wojenny" itp.
Nasz wychowanek z pewnością wszystko to z wolna zrozumie, a my nie będziemy już odczuwać zażenowania, ilekroć przy takiej czy innej okazji, na przykład kopania przez nieuświadomionych jeszcze ideologicznie tajniaków uczestnika patriotycznej demonstracji w twarz, na ekranie telewizora pojawi się przebitka na lśniącą i rumianą buzię naszego doskonale uświadomionego prezydenta, który uśmiechając się jak lalka z "Cepelii" świadomie i cierpliwie udzieli nam wszystkim dodatkowych wyjaśnień i dowiedzie niezbitej racji państwa, które w ten sposób po raz kolejny zdaje egzamin i dostaje od bliżej nam niestety nieznanego "egzaminatora" punkty dodatkowe za pochodzenie ze WSI Magdalenka albo z Ruskiej Budy!