Mieliśmy prawdziwe, szczęśliwe dzieciństwo

Kiedyś nie było ADHD, tylko stało się w kącie. Dzisiejszy dyslektyk po prostu dostawał dwóję i musiał się uczyć. Nie było maili, SMS-ów, za to byli prawdziwi przyjaciele. Rower nie miał gazowych amortyzatorów, ale pościerany do krwi łokieć był cennym życiowym doświadczeniem. Ale właśnie dzieciństwo dzisiejszych 30-, 40-latków było tym szczęśliwym...

W internecie rekordy popularności wciąż bije pokaz slajdów, który starsi internauci z łezką w oku rozsyłają sobie mailem. Autora slajdów nie znamy, ale z przesłaniem całkowicie się utożsamiamy.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Źródło dziennik.pl